czwartek, 3 lutego 2011
Najbrzydszy sweter świata
Żądny sławy i laurów postanowiłem wziąć udział w niewątpliwie prestiżowym konkursie na najbrzydszy sweter świata. Wgłębiwszy się w temat odkryłem całe swetrowe podziemie - szczególnie polecam sklep ze szczególnie wyróżniającymi się okazami. Konkurencja jak widać poważna, jednak powiem szczerze, kupując ten niezwykłej urody artefakt - wiedziałem, że przeznaczona jest mu świetlana przyszłość. Czyż nie jest wspaniały?
PS. Po bliższych oględzinach www.buttuglysweaters.com widzę jak mało wiedziałem o świecie i jego mrocznych zakątkach.
środa, 2 lutego 2011
Darth Vader w reklamach
Na marginesie wpisu, który znalazłem na parzyszek.blox.pl Jeszcze jedna zabawna reklama z astmatycznym czarnym charakterem w roli głównej
wtorek, 28 września 2010
Mad men – czyli Ameryka przed rewolucją
Trafiłem ostatnio na emitowany od 2007 roku przez kanał AMC serial Mad Men.
Akcja rozgrywa się w nowojorskim światku agencji reklamowych początku lat 60. I to właśnie obraz tych czasów a nie skądinąd wciągająca fabuła przykuło moją uwagę na zdecydowanie zbyt wiele wieczorów.
Dotychczas lata 60. kojarzyły mi się głównie z dziećmi kwiatami, rewolucją seksualną, etc.
Natomiast Ameryka pokazana w serialu jest inna - znacznie bardziej konserwatywna niż myślałem. Seks pozostaje tematem tabu (mimo, iż małżeńskie zdrady są aż nadto eksponowane), Afroamerykanie występują w charakterze windziarzy, pokojówek (jeden z bohaterów zapytany o zdjęcie kobiety, które było na jego biurku: - To twoja gosposia? - Nie, moja dziewczyna.)
Szczególnie uderza wszechobecność palenia - papierosy są ulubionym atrybutem bohaterów serialu. Pozostaje to w jaskrawej sprzeczności z panującymi obecnie trendami w produkcjach TV.
Pewnie taką właśnie Amerykę zobaczylibyśmy w filmach z tamtych lat, gdyby nie ograniczenia Kodeksu Haysa.
Akcja rozgrywa się w nowojorskim światku agencji reklamowych początku lat 60. I to właśnie obraz tych czasów a nie skądinąd wciągająca fabuła przykuło moją uwagę na zdecydowanie zbyt wiele wieczorów.
Dotychczas lata 60. kojarzyły mi się głównie z dziećmi kwiatami, rewolucją seksualną, etc.
Natomiast Ameryka pokazana w serialu jest inna - znacznie bardziej konserwatywna niż myślałem. Seks pozostaje tematem tabu (mimo, iż małżeńskie zdrady są aż nadto eksponowane), Afroamerykanie występują w charakterze windziarzy, pokojówek (jeden z bohaterów zapytany o zdjęcie kobiety, które było na jego biurku: - To twoja gosposia? - Nie, moja dziewczyna.)
Szczególnie uderza wszechobecność palenia - papierosy są ulubionym atrybutem bohaterów serialu. Pozostaje to w jaskrawej sprzeczności z panującymi obecnie trendami w produkcjach TV.
Pewnie taką właśnie Amerykę zobaczylibyśmy w filmach z tamtych lat, gdyby nie ograniczenia Kodeksu Haysa.
Kategoria
TV
wtorek, 8 czerwca 2010
Wygraj Grzesiek Grzesieeek, na prezydenta tylko tyyy!
Byłem pewien, ze epoka powiedzmy wprost: obciachowych teledysków wyborczych skończyła się bezpowrotnie. Okazało się jednak, że nie. Nurt ten został wskrzeszony przez kandydata w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Zobaczcie zresztą sami:
O gustach się nie dyskutuje, ale nie sądzę, żeby klip współgrał z wizerunkiem Napieralskiego.
A poza tym - i tak nie przebije Olka, ani masowym poparciem, ani gustownym teledyskiem wyborczym:
UPDATE (19 lipca):
Pewnie Napieralski nie przypuszczał, że bliźniaczki taki numer wywiną:) Postanowiły kontynuować swoją dobrą passę. Do kiosków właśnie trafił CKM z ich zdjęciem na okładce. Nie mają one broń Boże na sobie koszulek z nazwiskiem nowego zbawcy polskiej Lewicy. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,8140486.html
Zobaczcie zresztą sami:
O gustach się nie dyskutuje, ale nie sądzę, żeby klip współgrał z wizerunkiem Napieralskiego.
A poza tym - i tak nie przebije Olka, ani masowym poparciem, ani gustownym teledyskiem wyborczym:
UPDATE (19 lipca):
Pewnie Napieralski nie przypuszczał, że bliźniaczki taki numer wywiną:) Postanowiły kontynuować swoją dobrą passę. Do kiosków właśnie trafił CKM z ich zdjęciem na okładce. Nie mają one broń Boże na sobie koszulek z nazwiskiem nowego zbawcy polskiej Lewicy. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,8140486.html
poniedziałek, 9 listopada 2009
Zbawicielka
No i doczekaliśmy się naszej własnej, polskiej Lary Croft. Jest lepsza bo: 1. nasza, 2. ratuje świat przed epidemią. Nie znamy jeszcze jej tożsamości, ale jak tylko dowiemy się, kim jest - będziecie wiedzieć o tym jako pierwsi.
Już teraz jest na okładce najnowszego "Wprost", podbój Hollywood wydaje się więc kwestią tygodni.
Niepokoi mnie tylko fakt, że piękna pielęgniarka straciła w boju z AH1/N1 swój pępek. Do tej pory opracowania milczą na temat podobnych powikłań. A może to inna, zupełnie nowa mutacja wirusa?
Już teraz jest na okładce najnowszego "Wprost", podbój Hollywood wydaje się więc kwestią tygodni.
Niepokoi mnie tylko fakt, że piękna pielęgniarka straciła w boju z AH1/N1 swój pępek. Do tej pory opracowania milczą na temat podobnych powikłań. A może to inna, zupełnie nowa mutacja wirusa?
Subskrybuj:
Posty (Atom)